Obiad na szybko, czyli dwie pieczenie na jednym ogniu

Chciałam dziś upchnąć jak najwięcej rzeczy w jak najkrótszym czasie. Obiad zostawiłam na koniec, więc miałam na jego przygotowanie naprawdę mało czasu. Udało mi się za jednym zamachem zmontować dwa dania i nawet czasowo wyglądało to nieźle. Tak więc dziś w menu zupa ogórkowa i tortille zapiekane z kurczakiem i warzywami.
    Żeby ogarnąć temat na szybkości pokroiłam od razu składniki do dwóch dań. Do zupy wpadnie więc cebula, 4 ziemniaki, 4 ogórki kiszone (własnoręcznie ukiszone i do tego z własnego ogródka :), bulion warzywny 1l oraz przyprawy - sól, pieprz, oraz coś w rodzaju vegety. 
Do drugiego dania użyję cebulę i 2 ząbki czosnku, po pół papryki żółtej i czerwonej, resztkę pomidora, mięso z fileta z kurczaka ( dzień wcześniej zamarynowałam go w oleju z przyprawą gyros, solą, pieprzem i papryką słodką), passatę pomidorową (mniej więcej 150 ml),  resztkę ketchupu, placki  tortilla oraz tarty żółty ser.


Teraz na kuchenkę wjeżdża garnek i patelnia i zaczynamy. Jedna pokrojona cebula do garnka, druga z czosnkiem na patelnię.


Do garnka, w którym będzie zupa dorzuciłam ziemniaki i pozwoliłam im trochę się podsmażyć.


W międzyczasie na patelnię dorzuciłam mięso.


Następnie do zupy dorzuciłam ogórki kiszone. 


Teraz mam czas żeby powrzucać naczynia do zmywarki, a jedzonko przez chwilę samo sobie poradzi. 


Po kilku minutach do garnka z zupą dolałam gorący bulion. Chciałam zrobić trochę więcej zupy, więc dolałam go więcej niż 1 litr. Do sporządzenia bulionu używam kostek warzywnych bio. 


Przyprawiam pieprzem, solą, przyprawą warzywną, przykrywam całość i pozwalam jej pobulgotać przez ok 20 min.


Wracając na patelnię, do mięsa i cebuli dorzucam papryki i pomidora.




Wlewam passatę, mieszam wszystko razem, przykrywam siatką zabezpieczającą przed pryskaniem i smażę przez 10 - 15 minut.




Czas zagęścić zupę. Ja zawsze mieszam mąkę z mlekiem i ewentualnie śmietaną w słoiku - zakręcam i wstrząsam aż wszystko się połączy. Nie przejmuję się ewentualnymi grudkami, bo będę blendować zupę, więc wszystko się wygładzi.




Voila. Zupa gotowa. My przeważnie jemy z ryżem, makaronem lub grzankami. 


Teraz czas dokończyć drugie danie. Przygotowałam dwa naczynia żaroodporne wysmarowane masłem. 


Na każdy placek nałożyłam farsz i posypałam tartym żółtym serem.


Zwinęłam i ułożyłam w naczyniu. 


Zawinięte tortille polałam ketchupem i posypałam serem. Teraz powędrują do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (góra dół) na 20 min.




To jest pyszne! Gorące, chrupiące tortille z ciągnącym się serem, ze smakowitą zawartością. Mniam.


Dodatkowym plusem takiego dania jest to, że można przy nim uskutecznić czyszczenie lodówki, ponieważ można tam upchać co tylko głowa podpowie. Ja zużyłam tu resztę pomidora (miałam dosłownie dwa plasterki), resztę ketchupu (można wypłukać butelkę odrobiną ciepłej wody) oraz czerwoną paprykę, którą zamroziłam jakiś czas temu i została mi idealna ilość do tego właśnie dania. 
Obiad na plus :)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Mój życiowy bałagan , Blogger