Świąteczne przygotowania
Przygotowania do świąt zaczynam w tym roku wyjątkowo wcześnie. Wszystko przez to, że postanowiłam dołożyć sobie jeszcze trochę obowiązków do mojego zapiętego na ostatni guzik dnia. Hihi. Otworzyłam więc moją przepastną szufladę z przyborami krawieckimi, materiałami, sznurkami itp, otworzyłam również Pinterest i przepadłam.
Tej zimy stawiam na naturę, na less waste i diy. Przez lata uzbierałam pół tony ozdób i dodatków świątecznych, czemu więc nie wykorzystać tego do stworzenia fajnych, nowych i przy okazji darmowych dekoracji świątecznych?
Pomysł na choinkę z materiału wpadł mi do głowy pewnego listopadowego dnia. To przecież pierwszy motyw, który przychodzi do głowy kiedy myślimy o świętach. Szablon narysowałam sama, przekopując oczywiście najpierw inspiracje na Pinterest, zszyłam, wypchałam i gotowe. Doniczka to pozostałość po storczyku, a żeby choinka mocno się w niej trzymała, napchałam do środka patyczki i korę. Do ozdoby prosta tasiemka i zrobione.
Kolejny pomysł to bańki ze świątecznymi motywami. Potrzebny będzie materiał, najlepiej gładki, bawełniany, lniany, itp., ocieplina i nici. Między dwa kawałki materiału wsadzam wypełnienie, wyszywam wzór na wierzchniej części, a następnie wszystko zszywam razem na prawej stronie. Nadmiar materiału odcinam. Nie przeszkadza mi, że są trochę postrzępione, tak ma być.
Bańki zawieszę na gałęzi, którą przymocuję do ściany lub karnisza.
Stary wazon, na który już nie mogłam patrzeć, ponieważ pochodzi z czasów gdy fascynowały mnie mocne kolory we wnętrzach, zawinęłam w zwykły szary papier do pakowania. Dodatkowo kawałek sznurka i materiałowe ozdoby uzupełniły całość. Do środka można wsadzić kawałek iglaka i dekoracja zrobiona.
Na koniec jeszcze jedna dekoracja z igłą i nitką w tle. Choinki z materiału, uszyte w ten sam sposób co bańki. Można ozdobić je w dowolny sposób.
Ja nabiłam je na patyczki, które następnie umieściłam w okrągłej podstawie, kiedyś pełniącej rolę opakowania na serek, a po pomalowaniu wygląda jak plaster drewna. Można też przysłonić ją gałązkami świerkowymi.
Do świąt jeszcze prawie miesiąc. Z jednej strony to dużo, z drugiej mało. Biorąc pod uwagę pędzący czas, ogarnięcie moich bliźniaków i całego naszego świata wokół, to znając życie i tak czegoś mi braknie. Ale postaram się zdążyć.
Do usłyszenia.








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz