Zakupy spożywcze i organizacja w kuchni

Zakupy spożywcze i organizacja w kuchni

 


Zakupy spożywcze przeważnie robię raz w tygodniu. Czasem zdarza mi się wyskoczyć do sklepu częściej, zwłaszcza kiedy nadarza się dobra okazja cenowa, jednak staram się zrobić większe zakupy rzadziej.


Ostatnio moja lodówka świeciła pustkami, wykorzystałam wszystko co mogłam, więc przyszła pora na uzupełnienie zapasów. 


Potrzebowałam suchych produktów, takich jak mąka, ryż, makarony, kasze, płatki śniadaniowe, herbata, czy kawa.
Musiałam również uzupełnić lodówkę w sery, wędlinę, jogurty, śmietany, itp. 
Został jeszcze dział owocowo - warzywny, ale to za chwilę.




 

Herbatę z pokrzywy i mango kupiłam pierwszy raz, więc byłam jej bardzo ciekawa. Jest pyszna.


Przechowywanie produktów spożywczych dzielę na trzy części. Jedna z nich trafia do zimnego miejsca, czyli do garażu. Mam w nim regały, na których trzymam owoce i warzywa. W domu zawsze szybko się psują, a tutaj spokojnie leżą sobie cały tydzień i zawsze są świeże.


Druga część ląduje w lodówce, gdzie też wszystko ma swoje miejsce.


Jogurty i śmietany trzymam w plastikowych pojemnikach, dzięki czemu mogę łatwo znaleźć potrzebny produkt.


Dodatkowo na pojemnikach zapisuję markerem datę ważności. Wtedy widzę co muszę zużyć w pierwszej kolejności i nie muszę wszystkiego wyciągać i sprawdzać każdego produktu.


Trzecia strefa to spiżarka. U mnie jest to narożna szafka, w której jest bardzo dużo miejsca, ale też jest dość głęboka i muszę się nieźle nagimnastykować żeby wyjąć coś co położyłam w tyłu.


Posegregowałam więc wszystko i ułożyłam w plastikowych pojemnikach, np. w jednym pojemniku trzymam suche przekąski, w innych mąki, cukry, makarony, kasze, słoiki. 
Dodatkowo świetnie sprawdzają się wstawiane półki (ja kupiłam je w Ikea). Zyskałam dzięki nim dodatkowe miejsce, a pod nimi trzymam produkty, po które sięgam najrzadziej.


Sypkie produkty od razu przesypuję do pojemników.





Owoce i warzywa, które zostają w domu myję dokładnie przy pomocy silikonowej szczoteczki i układam na blacie. Szybko znikną, bo chętnych na takie przekąski u nas nie brakuje.





Tak prezentuje się moja organizacja kuchenna.
Zapraszam również na mój kanał na You Tube.
Tam znajdziecie jeszcze więcej organizacji, porządków oraz zakupów.







Pierniczki, które najlepiej smakują w święta

Pierniczki, które najlepiej smakują w święta


W świątecznych pierniczkach jest jakaś magia, nie sądzicie? Zawsze wspaniale smakują, ale w święta to już szczególnie. 

My upiekliśmy pierniczki, które są bardziej ciasteczkami korzennymi, jednak są tak pyszne i łatwe w przygotowaniu, że zawsze korzystam z tego przepisu.



Składniki:

mąka pszenna 300 g
cukier puder 100 g
przyprawa do piernika 1 łyżeczka
cynamon 1 łyżeczka
proszek do pieczenia 0,5 łyżeczki
miód 2 łyżki
1 jajko
masło 150 g













Do misy miksera wrzucam najpierw suche składniki i mieszam. Następnie dodaję miód, jajko i masło pokrojone w kostkę. Resztę pozostawiam robotowi. Można oczywiście zagnieść ciasto ręką.




Gotową kulę ciasta wkładam na 1 godzinę do lodówki.


 





Po wyjęciu z lodówki, posypuję ciasto mąką i rozwałkowuję na ok. 4 mm.
Następnie wkraczają moi pomocnicy i bierzemy się do pracy.
My dziś wybraliśmy ciasteczka w kształcie kółek, a następnie będziemy wyciskać w nich świąteczne kształty.




Gotowe ciacha wędrują do piekarnika nagrzanego do 180 ℃ i będą się piekły przez 15 minut.
Z podanych składników wyszły dwie blachy ciasteczek.









 Smacznego!
Tarta ze śliwkami i kruszonką na jesienno - zimowe chłodne dni

Tarta ze śliwkami i kruszonką na jesienno - zimowe chłodne dni





Dziś zapraszam na tartę ze śliwkami i kruszonką. Jest to bardzo proste ciasto, szybkie do zrobienia, można wyrobić go ręcznie lub w robocie. 
Sprawdzą się w nim zarówno śliwki świeże, jak i mrożone. 
Składniki wystarczą na foremkę o średnicy 24 cm.




Składniki:

160 g mąki pszennej
80 g masła
50 g cukru (ja używam mniej)
1 żółtko
pół łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli




Wszystkie składniki wrzucam do misy robota i mieszam. Następnie zagniatam wszystko ręcznie   
i formuję w kulę.




Ciasto zawijam w folię i wkładam na godzinę do lodówki.




Kiedy ciasto się chłodzi, przygotowuję kruszonkę. 

Używam do tego: 
80 g mąki pszennej
50 g cukru
50 g masła
Wszystkie składniki mieszam w misce i rozcieram palcami, aż powstaną grudki.




Po godzinie wyciągam ciasto z lodówki, kroję w plastry i układam w foremce. 






Na cieście układam śliwki skórką na dół. 



Posypuję całość kruszonką.




Piekę na środkowym poziomie piekarnika (grzałka góra - dół) w 180° przez 45 minut.



Szybkie, proste ciasto, a przy tym pyszne. Wszystkim zawsze smakuje. Można posypać dodatkowo cukrem pudrem, jednak my zazwyczaj jemy już bez tego dodatku.

Polecam i życzę smacznego.

 

Cukinia i brokuł w roli głównej

Cukinia i brokuł w roli głównej

 


Dziś propozycja bardzo prostej, ale za to bardzo pysznej zupy z brokuła i cukinii. Można podawać ją z grzankami, makaronem, kaszą, ryżem lub zjeść samą w postaci zupy krem.

Przygotowałam pół brokuła, jedną cukinię i jedną cebulę. Brokuła podzieliłam na mniejsze różyczki, cebulę i cukinię pokroiłam w kostkę. 




Teraz czas na podsmażenie warzyw. Na pierwszy ogień ruszyła cebula.
 



Kiedy już cebula nabrała złocistego koloru, dorzuciłam cukinię. Wszystko razem dalej podsmażyłam chwilę.




Następnie do garnka trafił brokuł. Wszystko zalałam wodą (użyłam ok. 1 litra wody, ale chodzi o to żeby warzywa zostały przykryte płynem).




Do wody dorzuciłam kostkę rosołową (ja daję jedną, ale spokojnie można użyć dwóch).




Całość gotowałam przez ok 25 min, po czym zblendowałam zupę, dodając słodką śmietankę oraz dwie łyżeczki serka śmietankowego (takiego do smarowania kanapek). Serek nie jest konieczny, równie dobrze można dodać Mascarpone lub kostkę serka topionego, albo poprzestać na śmietanie, lub w ogóle niczym nie zabielać. 




Do produkcji grzanek miałam pomocnicę. Kawałki chleba tostowego wymieszałyśmy z olejem (czasem dodajemy też przyprawy, np. słodką paprykę, oregano, bazylię, zioła prowansalskie, itp.)  Następnie grzanki rozsypałyśmy na blasze z piekarnika i piekłyśmy ok. 15 - 20 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni. 

Polecam.
Kiedy na zewnątrz zimno warto zjeść coś pożywnego i rozgrzewającego

Kiedy na zewnątrz zimno warto zjeść coś pożywnego i rozgrzewającego



Kiedy za oknem zimno i szaro, na talerzu może być kolorowo, smacznie i rozgrzewająco. Ta zapiekana kasza to idealne danie na jesień. 
U nas w domu taka porcja zawsze wystarcza na dwa dni. Najpierw jemy ją jako samodzielne danie, a na drugi dzień jako dodatek do mięsa lub jajka sadzonego. 




Oryginalny przepis pochodzi z Kwestii smaku i wśród składników figuruje tam bakłażan, jednak ja go pomijam. 
Do tego dania użyłam: 
100 g kaszy jaglanej 
cukinię
cebulę
paprykę (kolor dowolny)
2 ząbki czosnku
passatę pomidorową (w przepisie oryginalnym jest jej 200 ml, jednak ja przeważnie daję drugie tyle)
szklankę bulionu 
dwa pomidory
ser żółty tarty (100 - 150 g)
przyprawy: łyżeczkę ziół prowansalskich, łyżeczkę słodkiej papryki, pół łyżeczki kurkumy, sól, pieprz. 




Wszystkie składniki wcześniej pokroiłam w kostkę. Najpierw podsmażyłam cebulę z czosnkiem, następnie dodałam paprykę i cukinię i znowu smażyłam kilka minut.
Kaszę jaglaną kilkukrotnie przepłukałam w ciepłej wodzie i (surową) dodałam na patelnię.
Całość zalałam passatą i bulionem, dorzuciłam pomidory (obrane ze skórki i pokrojone w kostkę) i wszystko razem zagotowałam. Można posypać natką pietruszki - ja nie zawsze ją daję. 




Po zagotowaniu przełożyłam całość do żaroodpornego naczynia i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 30 - 40 minut.  Naczynie przykryłam pokrywką (można użyć także folii aluminiowej).




Pod koniec pieczenia posypałam całość tartym serem i zapiekłam jeszcze parę minut, już bez przykrycia, tak żeby ser się przyrumienił. 







Gotowe. Pyszne, rozgrzewające, wegetariańskie danie. 
Polecam na jesienne chłody.



 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Mój życiowy bałagan , Blogger